...wiem, co mam do stracenia, i wiem, co mam do zyskania, decyzja nie trwa długo.
Mieczysław Karłowicz

wtorek, 10 kwietnia 2007

Trening przed Alpami - Małołączniak

W połowie kwietnia planujemy wyjazd w alpy - na klepisko. Ale jak już będziemy w Alpach to szkoda by było nie zrobić alpejskiej skitury. Plan jest ambitny - Gross Venediger w jeden dzień.

W ramach przygotowań kondycyjnych postanowiliśmy zrobić ciekawą turę po Czerwonych Wierchach. Ruszyliśmy Doliną Małej Łąki i dalej przez Świstówkę i Kotliny na grzbiet Małołączniaka. Niestety pogoda załamała się i musieliśmy zrezygnować z planów (przejście przez Dolinkę Litworową i Mułową) i ze szczytu poszliśmy na Kopę Kondracką i zjechali przez Kondratową do Kuźnic.
Wycieczka ładna i fajnym terenie tylko przy kiepskiej widoczności i warunkach zimowych :)



Ekipa: Irma, Wojtek vel Bronek, Kubek i ja
Pokonaliśmy ponad 1300 m deniwelacji.

Foto w MOJEJ GALERII

1 komentarz: